I znowu jak najdalej uciec chce
Bo Twoje zimne slowa olowiany
I znowu jak najdalej uciec chce
Bo to kolejny juz przemilczany noca dzien
Bo z daleka grzech mniejszy jest
Jak najdalej stad, jak najdalej chce biec,
Jak najdalej stad, tam bezpieczniej gdzies jest
Jak najdalej stad, jak najdalej chce biec
Zapominam ze czy chce tego czy nie
I znowu jak najdalej uciec chce
Bo to co mialo przetrwac niespodzianie skonczylo sie
Wiem ze i Ty czasami musisz tez
Zostawic wszystko to co nie udaje zapomniec sie
Byle dalej stad chcesz juz byc
Nie chcesz widziec juz nic
Jak najdalej stad, jak najdalej chcesz biec
Jak najdalej stad tam bezpieczniej gdzies jest
Jak najdalej stad, jak najdalej chcesz biec
Zapominasz ze czy chcesz tego czy nie
Biec dalej wciaz, dalej wciaz,
Choc dobrze wiesz dobrze wiesz
Uciec przeciez nie da sie przed soba
Biec dalej wciaz, dalej wciaz,
Lecz gdzie to jest, gdzie konczy sie
More from Edyta G탳rniak